Opinie o błędach medycznych i zaufaniu do lekarzy

W prasie i telewizji coraz częściej natrafiamy na informacje dotyczące błędów medycznych – niewłaściwego postępowania, pomyłek, zaniedbań i  innych. Na ogół chodzi o przypadki rozpatrywane przez sądy lub o skargi poszkodowanych pacjentów i ich rodzin – sprawy głośne, szeroko omawiane, o bardzo negatywnych następstwach. Można jednak przypuszczać, że w  praktyce medycznej występuje o wiele więcej różnego rodzaju błędów i  pomyłek, które z różnych powodów nie są ujawniane albo nie mają skutków na tyle negatywnych, by stały się podstawą skarg czy spraw sądowych. Niedawno np. „Polityka” zamieściła artykuł poświęcony operacjom onkologicznym wykonywanym niezgodnie z europejskimi zaleceniami1. Oczywiście, błędy medyczne zdarzają się wszędzie, we wszystkich krajach, jednak w Polsce nie ma danych statystycznych, które pokazywałyby zasięg tego zjawiska2.

W naszym sondażu poświęconym m. in. tej tematyce3 pytaliśmy o zetknięcie się z przypadkami błędów w ogóle i o to, czy  samym ankietowanym kiedykolwiek przydarzyła się taka sytuacja. Sondowaliśmy też opinie badanych o tym, jak często – ich zdaniem – mylono się czy popełniano błędy podczas ich leczenia. Pytaliśmy także o  to, czy respondenci zasięgają opinii u innych lekarzy lub poszukują dodatkowych informacji w książkach i czasopismach oraz co sądzą o  zasięganiu dodatkowych opinii i czy mają zaufanie do lekarzy, u których się leczą. Ponadto poruszyliśmy problem częstości popełniania błędów przez personel medyczny w ogóle4.

Podobnie jak w listopadzie ubiegłego roku – gdy po raz pierwszy zadaliśmy to  pytanie – większość ankietowanych (68%) twierdzi, że nigdy osobiście nie zetknęła się z przypadkiem błędu w leczeniu, niedbalstwa lub braku należytej staranności, czego następstwem był uszczerbek na zdrowiu pacjenta. Jednak prawie co trzeci badany (29%) znalazł się w takiej sytuacji. Trzeba podkreślić, że pytanie wyraźnie dotyczyło osobistego zetknięcia się z przypadkiem błędu (a nie np. usłyszenia o nim w  telewizji), było też ogólnie sformułowane – mogło chodzić o kogoś innego niż respondent.

Nieznaczne różnice – mieszczące się w granicach błędu statystycznego – między wynikami obecnymi a listopadowymi potwierdzają zasięg występowania omawianego zjawiska.

     
  RYS. 1.
ZDARZA SIĘ, ŻE W TOKU LECZENIA POPEŁNIONY ZOSTAJE BŁĄD ALBO WYSTĘPUJE BRAK STARANNOŚCI I NIEDBALSTWO, CO POWODUJE USZCZERBEK NA ZDROWIU PACJENTA. CZY OSOBIŚCIE SPOTKAŁ(A) SIĘ PAN(I) KIEDYKOLWIEK Z TAKIM BŁĘDEM W  LECZENIU PACJENTA LUB BRAKIEM NALEŻYTEJ STARANNOŚCI ALBO PODEJRZEWAŁ(A) PAN(I), ŻE COŚ TAKIEGO MIAŁO MIEJSCE?
 

Podobnie jak w poprzednim sondażu widoczna jest zależność odpowiedzi (dość słaba) od poziomu wykształcenia ankietowanych: im lepiej są wykształceni, tym częściej sądzą, że mieli do czynienia z przypadkiem błędu5. Znacznie rzadsze są tego rodzaju odpowiedzi wśród osób z wykształceniem podstawowym – powodem jest przypuszczalnie mniejsza wiedza i bardziej bezkrytyczny stosunek do instytucji medycznych i ich personelu. Krytycyzmem wyróżniają się natomiast mieszkańcy największych miast (zob. tabele aneksowe). O zetknięciu się z błędami w leczeniu częściej też mówią kobiety, co być może bierze się stąd, że – jak wynika z danych dotyczących korzystania z porad lekarskich w ciągu roku – są one częstszymi pacjentkami niż mężczyźni.

BŁĘDY MEDYCZNE I POMYŁKI, NA JAKIE NARAŻENI BYLI SAMI ANKIETOWANI

Badanym przedstawiliśmy także przykłady różnego rodzaju pomyłek i błędów medycznych pytając, czy coś takiego zdarzyło się kiedykolwiek im samym. Okazało się, że ogółem jedna czwarta z nich (25%) uważa się za ofiary takich błędów i pomyłek, a jeśli uwzględnimy również przypadki błędów i  pomyłek w leczeniu ich dzieci, to możemy powiedzieć, że w sumie 28% ogółu respondentów deklarowało, że przydarzyło im się coś takiego. Odsetki te nie są, oczywiście, prostą sumą wszystkich odpowiedzi twierdzących – ankietowani mogli być ofiarami więcej niż jednego rodzaju błędów.

Należy zauważyć, iż w analogicznym sondażu amerykańskim liczba osób deklarujących, że kiedykolwiek przydarzył im się osobiście przypadek któregoś z pięciu wymienionych w kwestionariuszu rodzajów błędów i  pomyłek medycznych (nie wymieniono tam osobno błędnych wyników analiz i  nie pytano o błędy związane z leczeniem dzieci) była znacznie wyższa i  sięgała dwóch piątych ogółu ankietowanych (40%)6. Byłaby ona zapewne jeszcze większa, gdyby uwzględniono i te przypadki, o które dodatkowo pytaliśmy w Polsce.

ODPOWIEDZI RESPONDENTÓW DOTYCZĄCE WYSTĄPIENIA W ICH PRZYPADKACH RÓŻNEGO RODZAJU BŁĘDÓW MEDYCZNYCH LUB POMYŁEK

     
  RYS. 2.
CZY ZDARZYŁO SIĘ PANU(I) OSOBIŚCIE KIEDYKOLWIEK, CZY TEŻ NIE ZDARZYŁO, ŻE:
 

Spośród różnego rodzaju błędów i pomyłek, wymienionych w naszym sondażu, najczęściej wskazywano na błędne diagnozy i niewłaściwe leczenie w  przypadku samych ankietowanych, a następnie na błędy i pomyłki, jakie wystąpiły przy diagnozowaniu i leczeniu ich dzieci. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że nie wszyscy badani mieli czy mają dzieci, z którymi chodzili do lekarza. Nie dysponujemy wprawdzie danymi, które pozwoliłyby dokładnie obliczyć, jaki odsetek wśród tych, którzy mieli lub mają dzieci w odpowiednim wieku, deklaruje, że popełniono błędy przy ich leczeniu, można jednak przypuszczać, że byłby to odsetek co najmniej równy lub nawet wyższy niż w przypadku osób dorosłych. Wydaje się bowiem, że na ogół chorobom naszych dzieci poświęcamy więcej uwagi i  troski, bardziej krytycznie też ustosunkowujemy się do ich leczenia.

Inne rodzaje błędów i pomyłek wymienione w kwestionariuszu – takie np. jak niewłaściwe leczenie w szpitalu czy błędne wyniki analiz – dotyczą znacznie mniejszej liczby respondentów7.

Postrzeganie błędów i pomyłek jest wyraźnie zależne od poziomu wykształcenia ankietowanych – im wyższe wykształcenie, tym więcej odpowiedzi twierdzących. Na przykład w grupie z wykształceniem podstawowym nikt (0%) nie twierdził, że otrzymał kiedykolwiek błędne wyniki analiz, a  wśród mających wykształcenie wyższe wyniki takie otrzymała – ich zdaniem – co dziesiąta osoba (10%).

Ze związku opinii na ten temat z wykształceniem wynika też, że im lepsza sytuacja materialna ankietowanych, tym częstsze wskazywanie na  wystąpienie błędów. Częściej też dostrzegają je mieszkańcy miast dużych niż średniej wielkości i małych oraz wsi (zob. tabele aneksowe). Warto również zwrócić uwagę na zależność postrzegania błędów od wieku ankietowanych – wśród osób starszych oraz wśród najmłodszych (do 24 lat) wskazuje na nie mniejszy odsetek niż wśród mających od 25 do 54 lat. Najmłodsi mają mniej doświadczeń związanych z leczeniem się, co może tłumaczyć większy odsetek wśród nich niewskazujących na żadne błędy; mogą też mieć większe zaufanie do lekarzy. Natomiast najstarsi są przeciętnie gorzej wykształceni oraz przypuszczalnie mniej krytyczni (obdarzają większym zaufaniem medycynę i jej przedstawicieli)8; są też bardziej zależni od świadczeń medycznych, częściej z nich korzystają, co może sprzyjać wzrostowi zaufania9.

Porównanie wyników polskiego i amerykańskiego sondażu wskazuje na duże różnice w  postrzeganiu i doświadczaniu błędów i pomyłek medycznych. Podobnie jak ogólny odsetek Amerykanów, którzy doświadczyli medycznych błędów i  pomyłek, tak i odsetki respondentów w USA twierdzących, na przykład, iż lekarze pomylili się w diagnozie czy też że niewłaściwie ich leczyli, są znacznie wyższe (czasem wielokrotnie) niż w Polsce.

Tabela 1

Czy zdarzyło się Panu(i) osobiście kiedykolwiek, czy też nie zdarzyło, że: Tak, coś takiego zdarzyło mi się osobiście Nie, nic takiego mi się osobiście nie zdarzyło Trudno powiedzieć
Amery-
kanie
Polacy Amery-
kanie
Polacy Amery-
kanie
Polacy
w procentach
lekarz pomylił się określając, co Panu(i) dolega, lub zalecił leczenie, które okazało się błędne 25 17 75 82 0 1
podczas pobytu w szpitalu otrzymał(a) Pan(i) pomyłkowo niewłaściwe lekarstwo lub nieprawidłową dawkę lekarstwa albo nie otrzymał(a) Pan(i) leku, który miał(a) otrzymać 9 3 91 95 0 2
podczas pobytu w szpitalu błędnie Pana(ią) leczono albo nieprawidłowo zoperowano 11 5 89 93 0 1
otrzymał(a) Pan(i) nieprawidłową receptę albo dano Panu(i) w aptece niewłaściwą dawkę leku 14 5 86 94 0 1
zdarzyły się Panu(i) jeszcze inne przypadki pomyłek i błędów w związku z leczeniem lub z diagnozą Pana(i) stanu zdrowia 21 7 79 92 0 1

Z danych zebranych w obu sondażach wynika wprawdzie, że w ciągu roku z  porad lekarskich korzysta więcej Amerykanów niż Polaków (patrz s. 16), ale zarazem trochę więcej Polaków przebywa w tym czasie w szpitalu – wydaje się więc, że na różnice w opiniach nie wpływa częstość korzystania ze świadczeń medycznych. Nie wpływają na nie też, zapewne, odmienne standardy opieki medycznej w obu krajach. Przyczyna leży raczej w różnych systemach prawnych i o wiele bardziej rozwiniętej świadomości prawnej społeczeństwa amerykańskiego, bardziej wyczulonego na wszelkie przejawy błędów, zaniedbań czy pomyłek ze strony pracowników medycznych. Zarazem w USA znacznie powszechniejsze niż w naszym kraju10 jest zaufanie do rzetelności zawodowej lekarzy.

Ankietowani wypowiadali się także, jak często – ich zdaniem – lekarze lub inni przedstawiciele personelu medycznego, z którymi mieli do czynienia lecząc się, popełniali błędy.

Zdecydowana większość respondentów jest przekonana, że ich leczenie było prowadzone w sposób właściwy – prawie połowa nie dostrzegła żadnych błędów, a  blisko jedna trzecia sądzi, że popełnione błędy należały do rzadkości. Tylko jeden na stu badanych mówi o częstych błędach, a co dziewiąty uważa, że popełniano je czasami.

     
  RYS. 3.
OGÓLNIE RZECZ BIORĄC, JAK CZĘSTO, PANA(I) ZDANIEM, LEKARZE LUB INNY PERSONEL, Z KTÓRYM MIAŁ(A) PAN(I) STYCZNOŚĆ, MYLILI SIĘ CZY TEŻ POPEŁNIALI BŁĘDY BADAJĄC I LECZĄC PANA(IĄ)?
 

Podobnie jak postrzeganie błędów i pomyłek tak i opinie o częstości ich popełniania przez personel medyczny wyraźnie różnią się w zależności od  poziomu wykształcenia. Im ankietowani są lepiej wykształceni, tym częściej mówią o popełnianiu błędów przy ich leczeniu. Na opinie w tej  sprawie wpływa także wielkość miejsca zamieszkania (zob. tabele aneksowe). Występuje przy tym oczywista zależność: im więcej błędów i  pomyłek przydarzyło się kiedykolwiek ankietowanym, tym większy odsetek spośród nich uważa, że leczący ich personel medyczny popełniał błędy (częstoczasem)11.

Wydaje się, że Amerykanie mają mniej zaufania do systemu opieki medycznej w  swoim kraju – w porównaniu z Polakami o wiele częściej mówią o  popełnianiu błędów podczas ich leczenia i znacznie rzadziej są zdania, że nie było żadnych błędów. Mimo to większość z nich (podobnie jak większość Polaków) uważa, że – gdy o nich chodzi – błędy medyczne zdarzały się rzadko lub wcale ich nie było.

Tabela 2

Ogólnie rzecz biorąc, jak często, Pana(i) zdaniem, lekarze lub inny personel, z którym miał(a) Pan(i) styczność, mylili się czy też popełniali błędy badając i lecząc Pana(ią)? Amerykanie
(III 2000, N=1024)
Polacy
(I 2001, N=1069)
w procentach
Często 8 1
Czasem 26 11
Rzadko 42 31
Nigdy 22 49
Trudno powiedzieć 2 8

OGÓLNE OPINIE O CZĘSTOŚCI POPEŁNIANIA BŁĘDÓW MEDYCZNYCH

W omawianym sondażu ankietowani wypowiadali się także na temat częstości popełniania błędów przez personel medyczny w ogóle. Ich odpowiedzi potwierdzają, że stosunkowo niewiele osób nie ma zaufania do systemu opieki medycznej – większość (prawie trzy czwarte) uważa, że lekarze i  inny personel medyczny popełniają błędy dość rzadko lub bardzo rzadko.

     
  RYS. 4.
CZY OGÓLNIE RZECZ BIORĄC, PANA(I) ZDANIEM, PRZEDSTAWICIELE PERSONELU MEDYCZNEGO – LEKARZE, PIELĘGNIARKI I INNI – POPEŁNIAJĄ BŁĘDY CZĘSTO CZY  TEŻ RZADKO?
 

Między odpowiedziami ankietowanych dotyczącymi częstości popełniania błędów w  ogóle i podczas leczenia ich samych jest znaczna zgodność, ale nie  całkowita12. Jeśli podczas leczenia respondentów nie popełniono – ich zdaniem – błędów lub zdarzało się to rzadko, to w zdecydowanej większości uważają oni, że błędy medyczne – ogólnie rzecz biorąc – są zjawiskiem rzadkim lub bardzo rzadkim (odpowiednio 78% i 87%; niższy odsetek wśród tych, w  stosunku do których nigdy nie popełniono błędów, spowodowany jest znacznie większą liczbą odpowiedzi „trudno powiedzieć”, część z tych osób przypuszczalnie się nie leczyła). Natomiast badani, w stosunku do  których często popełniano błędy, w większości uważają też, że personel medyczny w ogóle myli się bardzo często lub dość często (72%).

Widoczne są pewne różnice w opiniach związane z wiekiem ankietowanych – starsi (w wieku 55 i więcej lat) częściej niż pozostali są zdania, że przedstawiciele świata medycznego popełniają błędy bardzo rzadko. Pogląd ten częściej też podzielają respondenci z wykształceniem podstawowym, podczas gdy badani z wykształceniem wyższym wyróżniają się bardziej ostrożnymi opiniami na ten temat (zob. tabele aneksowe).

ZASIĘGANIE DODATKOWYCH OPINII I POSZUKIWANIE INFORMACJI

Jednym ze sposobów ochrony przed skutkami ewentualnych błędów medycznych jest zasięganie opinii u innego lekarza. Aby mieć pewną orientację, można też szukać informacji o danej chorobie i leczeniu w książkach czy  czasopismach. Rzecz jasna, zazwyczaj szukamy potwierdzenia czy  dodatkowych informacji w poważniejszych przypadkach – gdy choroba czy  uraz poważnie zagrażają naszemu zdrowiu, kiedy niepokoją nas występujące objawy itp. W przypadkach typowych, banalnych, znanych nam z  wcześniejszych zachorowań, raczej nie niepokoimy się, że jesteśmy nieprawidłowo leczeni.

Kiedy lekarz stawia diagnozę i określa postępowanie lecznicze, niewiele osób (6%) jest tak nieufnych czy krytycznych, by w każdym wypadku (zawsze) starać się o uzyskanie dodatkowej opinii od innego lekarza; tylko co jedenasty badany (9%) deklaruje, że robi to często. Największa grupa ankietowanych (43%) nigdy nie zasięga dodatkowej opinii, a blisko dwie piąte tylko czasami (18%) lub rzadko (20%) szuka porady także u innego lekarza.

Po książki, czasopisma lub inne źródła dodatkowych informacji o chorobie często sięga co czwarty respondent, w tym co dziesiąty (10%) – zawsze, ale dwie piąte badanych (39%) nigdy tego nie robi.

Tabela 3

Kiedy lekarz określa, na co Pan(i) choruje lub przepisuje jakieś leczenie, leki czy operację, to jak często – ogólnie rzecz biorąc: Zawsze Często Czasami Rzadko Nigdy Trudno powiedzieć
w procentach
– stara się Pan(i) uzyskać dodatkową opinię od innego lekarza 6 9 18 20 43 4
– szuka Pan(i) informacji o tej chorobie, leczeniu czy lekarstwach w książkach, czasopismach lub jeszcze gdzie indziej 10 15 17 16 39 3

Zasięganie dodatkowych opinii lekarskich jest społecznie zróżnicowane i zależy przede wszystkim od wykształcenia ankietowanych13. W następstwie tego widać też różnice związane z sytuacją materialną badanych (zob. tabele aneksowe). Im wyższe wykształcenie, tym częstsze deklaracje zasięgania dodatkowej opinii14. Ponadto zwracaniem się o taką opinię wyróżniają się kobiety i  mieszkańcy największych miast, a rzadziej niż inni robią to najstarsi respondenci.

Podobnie jest, gdy chodzi o poszukiwanie informacji o chorobie, leczeniu czy  lekarstwach, ale powiązania z wymienionymi cechami ankietowanych są nieco silniejsze15.

Dla obu deklarowanych zachowań mamy dane porównywalne z sondażu amerykańskiego. Dwa razy więcej Amerykanów niż Polaków zawsze lub często zasięga drugiej opinii lekarskiej, a przeszło o połowę mniej deklaruje, że nigdy tego nie robi. Niemal takie same różnice w częstości zachowań występują w przypadku poszukiwania dodatkowych informacji w różnego rodzaju publikacjach. Trzeba dodać, że z danymi polskimi zestawiliśmy dane amerykańskie dotyczące tylko poszukiwania informacji w książkach i  czasopismach, pomijając fakt, że 55% dorosłych mieszkańców USA deklaruje wyszukiwanie odpowiednich informacji w Internecie.

Tabela 4

Kiedy lekarz określa, na co Pan(i) choruje, lub przepisuje jakieś leczenie, leki czy operację, to jak często – ogólnie rzecz biorąc – stara się Pan(i) uzyskać dodatkową opinię od innego lekarza? Amerykanie
(III 2000, N=1024)
Polacy
(I 2001, N=1069)
w procentach
Zawsze 20 6
Często 10 9
Czasami 24 18
Rzadko 24 20
Nigdy 20 43
Trudno powiedzieć 2 4

Tabela 5

Kiedy lekarz określa, na co Pan(i) choruje, lub przepisuje jakieś leczenie, leki czy operację, to jak często – ogólnie rzecz biorąc – szuka Pan(i) informacji o tej chorobie, leczeniu czy lekarstwach w książkach, czasopismach lub jeszcze gdzie indziej*? Amerykanie
(III 2000, N=1024)
Polacy
(I 2001, N=1069)
w procentach
Zawsze 25 10
Często 22 15
Czasami 22 17
Rzadko 13 16
Nigdy 17 39
Trudno powiedzieć 1 3

*Uwaga: w sondażu amerykańskim pytano tylko o książki i czasopisma.

Inne nastawienie Amerykanów wobec lekarskich diagnoz i proponowanego leczenia przejawia się szczególnie wyraźnie, gdy porównamy odpowiedzi na pytanie o to, czy zasięganie dodatkowej opinii u innego lekarza jest w  ogóle ważne czy też nieważne. W sondażu amerykańskim za ważne uważa takie postępowanie niemal trzy czwarte ankietowanych, w Polsce – niespełna połowa. W naszym kraju ponadto prawie czterokrotnie więcej respondentów nie ma wyrobionego zdania w tej sprawie.

     
  RYS. 5.
KIEDY LEKARZ OKREŚLA STAN PANA(I) ZDROWIA I LECZENIE, TO CZY, PANA(I) ZDANIEM, WAŻNE JEST, ABY ZASIĘGAĆ DODATKOWEJ OPINII U INNEGO LEKARZA, CZY TEŻ NIE JEST TO WAŻNE?
 

Tabela 6

Kiedy lekarz określa stan Pana(i) zdrowia i leczenie, to czy, Pana(i) zdaniem, ważne jest, aby zasięgać dodatkowej opinii u innego lekarza, czy też nie jest to ważne? Amerykanie
(III 2000, N=1024)
Polacy
(I 2001, N=1069)
w procentach
Jest to ważne 74 49
Nie jest to ważne 22 36
Trudno powiedzieć 4 15

W tej sprawie, podobnie jak w pozostałych, opinie ankietowanych różnią się w zależności od wykształcenia i sytuacji materialnej. Im badani są lepiej wykształceni i sytuowani, tym częściej uważają za ważne zasięganie dodatkowej opinii.

ZAUFANIE DO LEKARZY

Deklaracje dotyczące poszukiwania dodatkowych informacji i zasięgania porady u  innego lekarza oraz opinie o ważności takiego postępowania można traktować w dużej mierze jako wskaźniki zaufania do lekarzy – ich kompetencji i rzetelności. To samo można powiedzieć o opiniach na temat popełniania błędów. Aby sprawdzić, jak dalece odpowiedzi na omawiane wcześniej pytania wiążą się z zaufaniem, zapytaliśmy respondentów wprost o ich zaufanie do lekarzy, których porady zasięgają albo u których leczą swoje dzieci.

Wydaje się, że zdecydowana większość badanych ufa swoim lekarzom, ale warto zwrócić uwagę na to, że tylko mniej więcej co szósty z nich deklaruje pełne zaufanie. Bardzo niewielu respondentów określiło swoje zaufanie do lekarzy, z których porad korzystają, jako bardzo małe (zwykle unikamy takich lekarzy – jeśli możemy), ale znaczny odsetek uznał, że ich zaufanie jest dość małe.

     
  RYS. 6.
CZY, OGÓLNIE RZECZ BIORĄC, MA PAN(I) ZAUFANIE DO LEKARZY, KTÓRYCH PORADY PAN(I) ZASIĘGA, CZY TEŻ U KTÓRYCH SIĘ PAN(I) LECZY? CZY MA PAN(I) DO  LEKARZY:
 

Podobnie przedstawia się rozkład odpowiedzi na pytanie o zaufanie do lekarzy, u  których respondenci leczą dzieci. Oczywiście, odpowiadali na nie tylko  ci, którzy mają dzieci w odpowiednim wieku (516 osób).

ODPOWIEDZI OSÓB, KTÓRE MAJĄ DZIECI W ODPOWIEDNIM WIEKU (N=516)

     
  RYS. 7.
CZY MA PAN(I) ZAUFANIE DO LEKARZA LUB LEKARZY, U KTÓRYCH LECZY PAN(I) DZIECKO CZY DZIECI? CZY MA PAN(I) DO NIEGO/ DO NICH:
 

Ogólnie rzecz biorąc widać, że odsetki osób mających ograniczone zaufanie (dość małe bardzo małe) są zbliżone do liczby tych, którzy sądzą, że personel medyczny popełnia błędy dość częstobardzo często – zarówno wtedy, gdy było to pytanie ogólne, jak i gdy pytaliśmy o  błędy popełnione w trakcie leczenia respondentów. Natomiast odsetki te  są nieco mniejsze niż tych, którzy zwykle zasięgają dodatkowej opinii czy też szukają dodatkowych informacji o chorobie, leczeniu lub lekarstwach.

Dość nieoczekiwanie okazało się, że deklarowane zaufanie do lekarzy, z  których porad korzystają ankietowani, jest bardzo słabo zróżnicowane społecznie – żadna z cech społeczno-demograficznych respondentów nie  różnicuje ich deklaracji na ten temat w sposób znaczący. Można jednak zauważyć, że mieszkańcy największych miast nieco częściej deklarują zaufanie dość małe, a rzadziej – bardzo duże. Minimalnie częściej dość małe zaufanie deklarują także respondenci z wykształceniem wyższym, natomiast o zaufaniu bardzo dużym – częściej niż inni mówią badani z wykształceniem podstawowym. Inne różnice nie są istotne statystycznie.

W przypadku zaufania do lekarzy, u których leczy się dzieci, można też zauważyć, że choć ankietowani z wykształceniem podstawowym częściej w  sumie deklarowali zaufanie do lekarzy, to bardzo duże zaufanie najczęściej deklarowały osoby z wyższym wykształceniem.

Z analizy danych wynika, że zasięganie dodatkowej opinii u innego lekarza wiąże się w pewnym stopniu z deklarowanym zaufaniem do lekarzy. Osoby, które zawsze lub często poszukują dodatkowej opinii, znacznie rzadziej (8%) deklarują bardzo duże zaufanie do lekarzy niż ci, którzy zwracają się o dodatkową poradę rzadko (17%) lub nigdy jej nie szukają (23%). Znacznie częściej natomiast deklarują zaufanie dość małebardzo małe16. Podobnie jest z poszukiwaniem dodatkowych informacji17, a respondenci, którzy są zdania, że zasięganie dodatkowej opinii u innego lekarza jest ważne, również rzadziej wyrażają bardzo duże zaufanie do leczących ich lekarzy, częściej natomiast – małe. Występujące powiązania między wyrażanym zaufaniem do lekarzy a  zasięganiem dodatkowych opinii i poszukiwaniem dodatkowych informacji nie są jednak silne.

Nieco silniejsze są korelacje między opiniami o częstości popełniania błędów przez lekarzy i inny personel medyczny w ogóle oraz częstości błędów i  pomyłek, jakie miały miejsce podczas leczenia respondentów, a  deklarowanym zaufaniem do lekarzy, u których się leczą18. Na przykład żadna z osób twierdzących, że podczas ich leczenia często popełniano błędy bądź mylono się, nie wyraża bardzo dużego zaufania do swoich lekarzy, natomiast takie zaufanie deklaruje 15% respondentów, w stosunku do których błędy popełniano rzadko, oraz 21% twierdzących, że nigdy nie popełniono wobec nich błędów czy pomyłek. Podobnie jest w przypadku zaufania do lekarzy, u których leczy się dzieci19.

Tak więc zaufanie do lekarzy – deklarowane przez ankietowanych – nie jest tylko pochodną ich doświadczeń ani też przekonań o częstości błędów czy  pomyłek popełnianych przez personel medyczny, a krytyczne nastawienie – przejawiające się w poszukiwaniu dodatkowych informacji na własną rękę czy zasięganiu opinii u innego lekarza – może być wskaźnikiem zaufania w ograniczonym stopniu.

JAK CZĘSTO KORZYSTAMY Z PORAD I POMOCY LEKARZY W CIĄGU ROKU

Kontakty z opieką medyczną w ciągu roku okazują się częste. Zdecydowana większość dorosłych (77%) była w ubiegłym roku u lekarza. Przy tym zwykle wizyt tych było kilka – ponad połowa ankietowanych (52%) była w  tym okresie u lekarza co najmniej trzy razy. W ciągu roku z opieki medycznej korzysta więcej Amerykanów niż Polaków, ale w społeczeństwie amerykańskim mniej jest pacjentów często odwiedzających lekarza, więcej natomiast rzadziej korzystających z porady lekarskiej.

Tabela 7

Ile razy w ciągu całego ubiegłego roku był(a) Pan(i) u lekarza albo lekarz był u Pana(i) z wizytą? Amerykanie
(III 2000, N=1024)
Polacy
(I 2001, N=1069)
w procentach
Ani razu 11 23
1 raz 17 13
2 razy 18 12
3 razy 12 7
4 razy 11 6
5-10 razy 20 25
11 i więcej razy 11 14

Znacznie mniejszy odsetek ankietowanych leczy się w ciągu roku w szpitalu. Przy tym różnice między Polską a USA są niewielkie – w naszym kraju nieco więcej osób korzysta z leczenia szpitalnego i robi to częściej.

Tabela 8

Ile razy w ciągu całego ubiegłego roku przebywał(a) Pan(i) jako pacjent(ka) w szpitalu co najmniej przez jedną noc? Amerykanie
(III 2000, N=1024)
Polacy
(I 2001, N=1069)
w procentach
Ani razu 88 84
1 raz 9 11
2 razy 2 2
3 i więcej razy 1 3

Jak łatwo się domyślić, wiek respondentów jest czynnikiem, który w  największym stopniu wpływa na to, czy ktoś był u lekarza w ubiegłym roku i ile takich wizyt złożył – im starsi są ankietowani, tym więcej razy korzystali z porad lekarskich. Inne cechy społeczno–demograficzne nie  mają istotnego znaczenia dla częstości kontaktów z opieką medyczną – z  wyjątkiem tego, że wśród mieszkańców wsi oraz respondentów deklarujących najniższe dochody leczyło się mniej osób (zob. tabele aneksowe).

Dodajmy na koniec, że to, czy ktoś korzystał w ubiegłym roku z porady lekarskiej nie wiąże się w znaczący sposób z zetknięciem się z  przypadkiem błędu medycznego – nieco częściej deklarują takie zetknięcie się tylko osoby, które korzystały z porad dziesięć i więcej razy, a  więc przypuszczalnie głównie pacjenci z powikłaniami czy chronicznie chorzy. Nieco silniejszy jest związek częstszego leczenia się z  przypadkami błędów podczas leczenia respondenta. Częste leczenie się w  roku ubiegłym wiąże się też w pewnym stopniu – jak można było oczekiwać – z zasięganiem dodatkowej opinii czy poszukiwaniem dodatkowych informacji20. Ponadto wpływa jedynie minimalnie na opinie o częstości popełniania błędów przez lekarzy i inny personel medyczny i nie ma istotnego wpływu na deklarowane przez ankietowanych zaufanie do lekarzy.

* * *

Stosunkowo niewielu Polaków zetknęło się osobiście z przypadkami błędów medycznych, jeszcze mniej (jedna czwarta) uważa, że było ofiarą różnego rodzaju błędów i pomyłek podczas leczenia – zwłaszcza jeśli porównamy te opinie z opiniami Amerykanów, spośród których dwie piąte to ofiary błędów.

Polacy mają mniej krytyczny stosunek do systemu opieki medycznej i rzadziej niż obywatele USA sądzą, że lekarze lub inni przedstawiciele personelu medycznego, z którymi mieli styczność, często się mylą czy popełniają błędy. Wśród polskich pacjentów znacznie mniej jest też „niewiernych Tomaszy” – o połowę mniej Polaków niż Amerykanów zawsze lub często zasięga opinii drugiego lekarza oraz szuka na własną rękę dodatkowych informacji o chorobie i leczeniu.

Aż cztery piąte ankietowanych deklaruje zaufanie do lekarzy, których porady zasięga, ale tylko część z nich ma zaufanie bardzo duże – reszta wyraża się w sposób ostrożny, określając je jako dość duże.

Opracował
Włodzimierz DERCZYŃSKI


  1. Zob. S. Malinowski Szybkie cięcie, „Polityka” nr 2, 13 stycznia 2001. Przykłady różnych błędów podawano też w ubiegłorocznym artykule J. Domagały zamieszczonym w dodatku do „Rzeczpospolitej” („Magazyn” nr 22 z 2 czerwca 2000 roku).
  2. Badania przeprowadzone w USA wykazały, że błędy medyczne są przyczyną aż 98 tys. zgonów rocznie. Por. F. Newport „Majority of Americans Think That Medical Mistakes Are Rare, Although Four out of Ten Report Having Experienced Medical Errors in  Their Own Health-Care Treatment”, The Gallup Poll Monthly, April, 2000, No 415.
  3. Badanie „Aktualne problemy i wydarzenia” (128) przeprowadzono w dniach 5-8 stycznia 2001 roku na 1069-osobowej reprezentatywnej próbie losowo-adresowej dorosłych mieszkańców Polski.
  4. Większość pytań stanowiła replikę pytań zadanych w sondażu przeprowadzonym przez  Instytut Gallupa w USA w marcu ubiegłego roku (por. przypis 2; szczegółowe dane i treść pytań tego sondażu można znaleźć na stronie internetowej www.gallup.com). Pozwala to na porównywanie wyników polskich z wynikami uzyskanymi w kraju przodującym w medycynie, o bardzo rozwiniętej prawnej ochronie pacjentów, czemu towarzyszy większa świadomość pacjentów.
  5. Tego rodzaju korelacja wystąpiła także we wspomnianych badaniach amerykańskich.
  6. Por. przypis 2.
  7. Należy jednak uświadomić sobie, że 5% ogółu dorosłych to około 1 400 000 osób.
  8. Por. w tej sprawie dane dotyczące zaufania do lekarzy zawarte w tabeli aneksowej komunikatu CBOS „Opinie o uczciwości i rzetelności zawodowej”, sierpień 2000 (opr. W. Derczyński).
  9. Podobne powiązania z wykształceniem i wiekiem respondentów wystąpiły w  amerykańskim sondażu na ten temat, wymienionym w przypisie 2.
  10. Por. komunikat CBOS „Opinie o uczciwości i rzetelności zawodowej”, cyt wyd.
  11. Współczynnik korelacji Tau b Kendalla wynosi 0,500.
  12. Współczynnik korelacji Tau b Kendalla wynosi 0,315.
  13. Tau b Kendalla wynosi 0,228.
  14. W sondażu amerykańskim stwierdzono, że każdorazowe zasięganie opinii najczęściej deklarowali badani mniej wykształceni oraz niebiali obywatele USA, a najrzadziej – osoby najlepiej wykształcone. Tego typu związek między brakiem zaufania do lekarzy a niższym wykształceniem i  gorszą sytuacją materialną respondentów nie występuje w naszym kraju.
  15. Tau b Kendalla dla związku z poziomem wykształcenia wynosi 0,300.
  16. Współczynnik korelacji Tau b Kendalla wynosi 0,208.
  17. Tau b Kendalla = 0,137.
  18. Tau b Kendalla wynosi odpowiednio 0,323 i 0,240.
  19. Tau b Kendalla wynosi 0,232 i 0,254.
  20. Tau b Kendalla wynosi odpowiednio 0,130 i 0,093.

Tabele aneksowe dostępne w oryginale komunikatu w siedzibie CBOS