Sprawozdanie z udziału w konferencji HEPS w Strasburgu

Podczas konferencji w Strasburgu przedstawiciele różnych dyscyplin medycyny, psychologowie, architekci, specjaliści w dziedzinie informatyki próbowali znaleźć najlepsze rozwiązania promujące bezpieczeństwo pacjentów w czasie leczenia.

W tej  interdyscyplinarnej konferencji nie zabrakło głosów rzeczywistych pacjentów. Ich doświadczenia skłoniły uczestników konferencji do  refleksji na temat współpracy personelu medycznego i pacjentów, roli wzajemnego zrozumienia potrzeb i konieczności artykułowania wprost celów obu stron w procesie leczenia.

To bardzo ważne, że przedstawiciele Światowego Stowarzyszenia Bezpieczeństwa dla Pacjentów mogli podzielić się swoimi przeżyciami, ale i doświadczeniami w sferze angażowania, włączania pacjentów w proces leczenia. Ważnym elementem tego spotkania były przykłady zaniedbań medycznych, błędów wynikających z braku przestrzegania procedur, braku kontroli zewnętrznej urządzeń medycznych, spowodowanych tzw. czynnikiem ludzkim.

Praktycznie każda sesja rozpoczynała się omówieniem historii pacjentów i projektem zmian, tak by nie dochodziło do błędów. Byłam pod wrażeniem historii  Christiny Perery ze Sri Lanki, lidera PFPS z Azji, która wiele wycierpiała z powodu błędnej diagnozy i leczenia, ale która uważa iż dzięki temu, że pacjenci opowiadają swoje historie lekarze, pielęgniarki mogą się uczyć na ich podstawie jak zapobiegać nieszczęściu. Myśl Mahatmy Gandhiego że jeśli chcemy coś zmienić w świecie musimy to wziąć w swoje ręce prześladowała mnie długo po zakończeniu tej sesji.
Po  raz kolejny spotkałam Evangelinę Vazquez z Meksyku. Do Strasburga przyjechała z synem. Podczas opowiadania historii Uriela wielu uczestników sesji miało łzy w oczach.

Po raz pierwszy miałam okazję poznać duńskich przedstawicieli ruchu bezpieczeństwa dla pacjentów. Eva Simonsen i Katrine Kirk przygotowały profesjonalne materiały na tę konferencję oraz film z krótkimi historiami błędów medycznych, które miały miejsce w tym kraju.

Poza oficjalnym programem konferencji mieliśmy okazję obejrzeć film australijskiego lekarza, który jak przyznał popełnił błąd, ale udało mu się go naprawić jeszcze w czasie narkozy pacjenta na stole operacyjnym. Lekarz pomylił lewą z prawą półkulą operowanego. Ten kontrowersyjny film podzielił nawet nas liderów ruchu bezpieczeństwa dla pacjentów. Ja uważałam że to  bardzo dobry materiał edukacyjny dla personelu medycznego przedstawiający w sposób nieco ironiczny, jak mało czasu personel medyczny zajmuje się pacjentami, że nie rozmawia z nimi, traktuje ich instrumentalnie jako pacjent z Sali D3 itp. , że operacje są losową niewidomą i często dochodzi do pomyłek w identyfikacji chorych. Część moich koleżanek uważała, że ten film obraża godność pacjentów, że pokazanie tego, iż nawet drobna zmiana imienia może spowodować nieodwracalne skutki, np. operację nie u tej pacjentki u której to  zaplanowano nie może być tematem traktowanym w sposób pokazany w filmie. Nadal uważam, że im więcej filmów pokażemy, im częściej temat zaniedbań i złej komunikacji pojawi się w rozmowachi dyskusjach w szpitalach, tym częściej zastanowimy się jak to zmienić.

Ja przedstawiłam znaną już innym przedstawicielom ruchu PFPS historię zakażenia noworodków w  szpitalu w Łodzi. Sprawa ta toczyła się przed sądem okręgowym od 6 lat, zanim wygrały ją matki noworodków zmarłych w szpitalu w 2002 r. Od tej  pory wszystkie oddziały neonatologiczne w Polsce są pod szczególnym nadzorem, a matki nawiązały między sobą kontakt elektroniczny – prowadzą porady dla innych matek, które mają wątpliwości na temat bezpiecznego porodu.

Dzięki udziałowi w tej konferencji nasz głos, głos pacjentów został ponownie usłyszany. Wiem z rozmów kuluarowych, że wielu lekarzy, uczestników tej konferencji obiecało polepszyć kontakty na  płaszczyźnie lekarz pacjent.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.